Drodzy Uczniowie i Nauczyciele!
Za nami wspaniały dzień, a nawet tydzień. Każdy z was – występujących dzisiaj w którejkolwiek kategorii, powinien być z siebie dumny. Obejrzałam już cały materiał na e-Grajewo i stwierdzam to z całą stanowczością: WSZYSCY BYLIŚCIE WSPANIALI! Daliście dzisiaj popis swoich zdolności wokalnych, pokazaliście świetne wyczucie rytmu, popisaliście się kreatywnością przy tworzeniu układów tanecznych, wyobraźnią w wymyślaniu charakterystycznych postaci, ale to, co mnie w was ujęło dzisiaj to wzajemna akceptacja. Widziałam, że wszyscy, którzy występowali dostawali od swoich kolegów i koleżanek z klasy – i nie tylko, dowody uznania w postaci braw, okrzyków podziwu, itp. W ogóle to czuło się, że dzisiaj „wszyscy wspierali wszystkich”. Włączenie się nauczycieli do wspólnej zabawy było strzałem w dziesiątkę. Myślę, że było to dla was, drodzy uczniowie, ciekawe i pouczające wydarzenie. Wasze miny były warte naszego wysiłku. Ale przyznacie, że pan Rogiński i p. Szymkuć wykazali się kreatywnością, której się po nich nie spodziewaliście? Grupa terapeutyczna też była świetna, i czarownice, i..... wszyscy byliśmy świetni, ale dość o nas. Wracając do was – każdy z w was podzielił się dzisiaj z innymi tym, co miał w sobie najlepszego i – chyba, jak nigdy dotąd – został za to doceniany. To było piękne! Wielu z was ujawniło swoje zdolności wokalne, taneczne – cieszy mnie to, że w klasach pierwszych jest wielu uzdolnionych uczniów. Zaprezentowaliście się bardzo dobrze, możecie być z siebie dumni! Laury zebrali uczniowie klasy IV TBH i przyznacie, że zasłużyli na to, ja dałabym i zwycięstwo za samego GREKA ZORBĘ. Kto myśli inaczej, niech jeszcze raz obejrzy ich na e-Grajewo, a pozbędzie się wątpliwości. Pokaz kelnerski też był „perełką” w wykonaniu II THR i..... mogłabym tak jeszcze długo – żeby nie pominąć nikogo, więc żeby nikomu się nie narazić, stwierdzam jeszcze raz - byliście świetni i odsyłam was do podziwiania swoich występów na zdjęciach i filmach.
Drugi wątek naszego dnia, to pożegnanie dwóch studentów: z Gruzji i Jordanii. Może ich obecność również miała wpływ na wyjątkową atmosferę dzisiejszego dnia? Jedno jest pewne, poznaliśmy sympatycznych, bardzo otwartych i kontaktowych ludzi. Tydzień minął jak jeden dzień. Ale, jak to zwykle bywa, wszystko, co dobre szybko się kończy. Pozostają tylko wspomnienia i najważniejsze, abyśmy chcieli do nich wracać.
Ciekawe, czy będziecie chcieli wspominać dzisiejszy dzień?
Zdzisława Choynowska